Opolanie atakowali nagroźniej po akcjach lewą stroną boiska. Łatwo ogrywany był Artur Gać, a kolejne dośrodkowania pachniały golem dla przyjezdnych. Dwukrotnie sytuację ratował Dawid Gojny, skutecznie asekurując kolegów. Przyzwoicie wyglądała też jego współpraca z Piotrem Sławikiem.
OPOLE CORAZ BLIŻEJ GOLA
Jeszcze przed przerwą, goście zaprezentowali akcję na miarę awansu do wyższej klay rozgrywkowej. Szybka wymiana w polu karnym, kompletnie zdezorientowała wodzisławskich obrońców. Napastnik z Opola stanął oko w oko z Tomaszem Bąkowskim, ale koszmarnie chybił.
Drugie 45 minut przyjezdni zaczęli z dużą determinacją. Oddawali dużo strzałów na bramkę i oskrzydlali kolejne akcje. Pod tym naporem przeciwnika, w 52 minucie fantastycznym wślizgiem popisał się Artur Grabowski, który w ostatniej chwili uprzedził przeciwnika i zażegnał niebezpieczeństwo pod własną bramką.
Co ciekawe, również wodzisławianie w pierwszych minutach drugiej odsłony mogli wyjść na prowadzenie. Po wypieszczonym dośrodkowaniu Gacia z prawej strony boiska, Staszewski najpierw minął się z piłką, a potem kiedy dostał ją jeszcze raz pod nogi, strzelił z półobrotu, ale nad bramką. Snajpera Odry od linii bramkowej dzieliło jakieś 7 metrów. To była najlepsza okazja zespołu Sowisza w tym meczu.
Chwilę potem, w 59 minucie, na prowadzenie wyszli goście z Opola. Płaskie dośrodkowanie z lewej strony pola karnego, zamknął Sebastian Deja. Brząkalik bez szans. 0-1
WSZYSTKIE KARTY NA STÓŁ
Po tym golu przewaga przyjezdnych rosła z minuty na minutę. Reagować próbował Piotr Sowisz. Zmienił Pawła Polaka. - Nie wyglądał dzisiaj najlepiej - mówił opiekun Odry. W jego miejsce na boisku zameldował się Bartosz Zyguła, ale nie zaprezentował niczego godnego uwagi.
W 76 minucie Sowisz zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę. Dokonał aż trzech zmian i w pewnym momencie jego zespół grał zaledwie trójką obrońców. Niestety, niewiele przyniosło to korzyści. Nie popisał się też Bartosz Semeniuk, który zaraz po wejściu na boisku zarobił niepotrzebną żółtą kartkę.
Odra nie potrafia wyjść z kontraatakiem i coraz częściej traciła piłkę już w okolicach linii środkowej. Małe zagrożenie powodowała też po stałych fragmentach gry, które w poprzednich meczach były jej mocną stroną.
Drugiego gola opolanie strzelili w 82 minucie. Piłka podana za linię trzech wodzisławskich obrońców, trafiła pod nogi Adama Setli, który nie miał problemów z pokonaniem Brząkalika. Było 0-2 i w tym momencie mecz był już rozstrzygnięty.
Tego dnia Odra Opole pokazała swoją wyższość nad imienniczką z Wodzisławia. Fakt, że w Okręgowym Pucharze Polski pokonała nasz zespół aż 5-0, nie był przypadkiem. Różnica między obiema drużynami była bardzo widocznia.
Odra Wodzisław | Odra Opole | 0-2 | (0-0) |
Sebastian Deja 59` | |||
Adam Setla 82` |
Odra Wodzisław: Bąkowski - Gać, Grabowski, Sławik, Gojny - Balcer (76'Czogalik), Polak (63'Zyguła), Jakosz, Kukla (76' Semeniuk), Walczak (76'Górnicki) - Staszewski
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Pewna wygrana Odry w Dąbrowie Górniczej. "Duma Wodzisławia" wygrała 5:0
+1 / -0Kadeci MKS Wodzisław Śląski z brązowym medalem!
+11 / -12XII Żorski Bieg Ogniowy przed nami. Trwają zapisy
+0 / -1Kadeci MKS Wodzisław Śląski bliżej medalu. Wygrali z Basket Hills Bielsko-Biała [FOTO]
+10 / -11I Rajd szlakami Grodziska - już 4 maja
+0 / -2Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert