Chcę być najlepsza

Redakcja: Jesteś w czołówce śląskich pływaków. Sukcesy nie przewróciły ci w głowie?

Eliza Kowalska: Nie. Podchodzę do tego z dystansem. Nie jest tak, że nie denerwuję się przed startami. Jest jakiś stres, ale po tylu startach umiem się koncentrować. Poza tym, wiem czego chce, więc nie uderzyła mi jeszcze woda sodowa do głowy. Poza tym nie jestem jedyna w regionie. W Aligatorze Gorzyce pływa doskonała Martyna Bronek, w Żorach Roxana Sałbut. Mam świadomość, że konkurencja jest spora.

Andrzej Kowalski (dziadek Elizy): Moim zdaniem Eliza jest w czołówce polskich 11-latków, stylem klasycznym nie ma w Polsce konkurencji. A przynajmniej tak wskazują statystyki i rankingi.

Według portalu szwajcarskiego www.swimrankings.net (dane na koniec miesiąca czerwca br.) Eliza w swojej kategorii wiekowej nie ma konkurencji  w Polsce stylem klasycznym – drugie zawodniczki w Polsce były za Elizą: na 50m o 2 sekundy, na 100m o 5s, a na 200m o 11s , a w Europie jest w ścisłei czołówce.

Eliza co chcesz osiągnąć? Jaki masz cel?

Chcę być najlepsza.

W Polsce?

W Polsce i jak się da, to także w Europie i na świecie. Swoją przyszłość chciałabym związać z pływaniem. Taki mam dziś cel. Czy uda się go zrealizować, czas pokaże.

Kto jest twoim idolem?

Otylia Jędrzejczak, ale nie chce być drugą Otylią, chcę być pierwszą Elizą. Wiem, wiem co powiesz, że już nie jest w formie. Jednak dla mnie pozostanie zawodniczką na światowym poziomie. Umie walczyć i wiele w tym sporcie osiągnęła.

Żeby cokolwiek osiągnąć, trzeba włożyć wiele wysiłku. Nie męczą cię treningi?

Eliza: Nie, już przywykłam.

Andrzej Kowalski: Eliza nie musiała przywykać, walkę ma we krwi od małego.

Eliza: Mam ułożony grafik i się do niego dostosowuję. Rano wstaję i jadę do szkoły. Dziadek już po treningach odwozi mnie do domu. Nie męczy mnie taki tryb życia. Pływanie to jest to, co lubię.

Ale rówieśnicy mają więcej czasu na spotkania i życie towarzyskie.

Też go mam. W weekend. W tygodniu chodzę do szkoły i mam treningi. Wieczorem odrabiam lekcje.

Andrzej Kowalski: Eliza jest bardzo zdyscyplinowanym dzieckiem. Ma wszystko poukładane i wie czego chce. Choć przyznam, że pracujemy nad tym i zmienia się na lepsze. 

Jak to się stało, że zaczęłaś pływać?

Moja starsza siostra Dominika musiała rehabilitować swoją rękę po złamaniu. Zaczęła trenować pływanie. Dołączyłam do niej. Po kilku latach Dominikę przestało to bawić a ja wciąż trwam.

Andrzej Kowalski : Mamy taką umowę z Elizą, że będzie pływała tak długo jak ją to będzie jeszcze bawiło. Jeżeli uzna, że nie chce to rezygnujemy. Nikt jej do treningów nie zmusza.

A co z dalszą edukacją? Za półtora roku  Eliza skończy podstawówkę.

Eliza Kowalska: Jeszcze się nad tym nie zastanawiałam.

Andrzej Kowalski: Wszystko będzie zależało od tego jakie Eliza będzie miała wyniki, a co za tym idzie, czy będzie chciała pływać.

Z wyników jesteście raczej zadowoleni, sądząc po ostatnich mistrzostwach Śląska.

Andrzej Kowalski: To fakt. W ostatnich mistrzostwach Eliza zdobyła indywidualnie 4 krążki, pomimo, że na rozpływaniu przed zawodami została znokautowana w zderzeniu z kolegą z grupy– polecam tekst „Przez ból i łzy po złoto” na stronie www.zss radlin.pl - aktualności . Z tego 3 koloru złotego - na 100 m klasykiem, 50 i 100 m motylkiem - oraz srebrny na 50 m klasykiem; do tego srebro i brąz w sztafetach. Poprzedni rok szkolny  przyniósł także Puchar Marszałka Śląskiego dla najlepszej zawodniczki ze Śląska w Mistrzostwach Polski Sportowych Szkół Podstawowych rozgrywanych w Raciborzu. Eliza zdobyła ten puchar w rywalizacji z koleżankami starszymi od siebie o dwa lata.

Eliza Kowalska: Mimo to życzyłabym sobie, żeby progres był większy. Liczę, że wyniki z czasem będą jeszcze lepsze.

Dziękuję za rozmowę.

Również dziękujemy.

Rozmawiała Izabela Grela

Eliza Kowalska –ma 11 lat. Mieszka w Wodzisławiu. Uczy się w Radlinie. Jest zawodniczką Górnika Radlin.