zamknij

Wywiady

Czesi zaczynają mówić

- Jeśli nasi oponenci daliby nam wolną rękę na trzy miesiące, to wyszlibyśmy na prostą. Póki co ciągle żyjemy tym, co o nas mówią

– wyznaje Marek Zdrahal, prezes MKS Odra Wodzisław. Towarzyszy mu dyrektor klubu Jan Mucha.

Wokół Odry Wodzisław wciąż jest gorąco. Najwięcej emocji budzi sytuacja finansowa klubu. Na ile obecnie zadłużony jest klub?

 

Marek Zdrahal: Dopiero 22 grudnia otrzymaliśmy dokumenty i księgowa teraz nad nimi się pochyla. Nie ukrywam jednak, że co rusz jesteśmy zaskakiwani czymś nowym.

 

Jan Mucha: Parę dni temu dowiedzieliśmy się, że nie zapłacono za letni obóz piłkarzy. Wtedy Czechów jeszcze nie było. A my teraz musimy za to zapłacić. To jest uczciwe?

 

Szacunkowo jednak musicie wiedzieć jaki macie dług?

 

M.Z.: Mówiło się, że około 6 milionów. Nie wiemy jednak na pewno. Cały czas przeglądamy dokumenty. Wiemy o długach, ale musimy to sprawdzić. Być może jest to prawda. Podejrzewam, że jednak nie. Uważam, że zadłużenie realne mieści się w granicach 2 milionów zł.

 

J.M.: Nie możemy jednak tego być pewni. Bilans za zeszły rok był sfałszowany. Złożylismy w tej sprawie zawiadomienie w prokuraturze. Nie chcemy wydawać wyroków, od tego są odpowiednie organy. Nie nam osądzać.

 

M.Z.: Tylko po co są takie histeryczne reakcje byłych działaczy, członków stowarzyszenia i innych oponentów. Może dlatego, że chcemy wszystko wyczyścić i zacząć pracę z bilansem zerowym. Bez oglądania się za siebie.

 

Skoro wracamy do prezesów, Dariusz Kozielski zapowiada, że jeśli sytuacja w Odrze się nie poprawi, założy Odrę Bis.

 

J.M.: Pan Kozielski jest już w Zagłębiu Sosnowiec. Podobno kupił akcje w GKS-ie Jastrzębie. Podobno wyłożył już 100 tysięcy zł na ten klub. Z moich, sprawdzonych informacji wynika, że jednak nie kupił Jastrzębia. Ma też Gosław Jedłownik. Może Kozielski musi mieć trzy kluby. Nam wystarcza jeden i działamy, jak umiemy. Nie wiem co robi pan Serwotka, bo się nie wypowiada publicznie. Wrócił do Stowarzyszenia i chce odkręcać sprawę zastawu komorniczego.

 

M.Z.: A przecież to za jego rządów na majątku klubu położył łapę komornik. Nie płacił menedżerom i za to Odra dostała karę finansową. To wszystko jego wina.

 

J.M.: Nie wiemy jakie są zamiary Serwotki. Słyszymy tylko o Kozielskim, ale przyzwyczailiśmy się. On zwykł koło siebie robić wiele szumu.

 

Jaki był sens przejmować Odrę, kiedy klub ma takie długi?

 

J.M. : Gdyby Czesi wiedzieli prawdę, podejrzewam, że nigdy by go nie kupili. Odra dalej byłaby zadłużona i zablokowana przez komornika. Firma Rovina wykupiła długi Odry. Do tej pory wydała ponad pięć mln. Ja na jej miejscu nie kupiłbym klubu w takiej sytuacji.

 

To dlaczego go kupili?

 

J.M.: Mówiąc bez ogródek – oszukano ich. Bilans był zafałszowany. Wiem, że finanse za zeszły rok też nie są w porządku.

M.Z.: Jakby była pani właścicielem firmy, której bilans jest zafałszowany, nie miałaby pani ochoty go oddać? Żeby nie było problemów i móc żyć bez kłopotów. Myślę, że jest to oczywiste,

 

Tzn. że kupiliście kota w worku?

J. M.: Czesi są oszukani, a ja jako Polak czuję się fatalnie. Jestem zbulwersowany całą sytuacją. Do tego kibice na meczu krzyczą czeskie k...

M.Z.: Nie zmieniamy zdania w sprawie przejęcia klubu. Już zainwestowaliśmy. A my chronimy nasze inwestycje. To naturalne, że dbamy o interesy. Gdybym jednak wiedział co w trawie piszczy, głęboko bym się zastanowił.

 

Jak widzicie przyszłość Odry?

 

M.Z.: Widzimy szansę na uratowanie klubu. Tylko społeczeństwo wodzisławskie musi zrozumieć, że nie ma innego ratunku dla Odry jak Czesi.

 

J.M.: My chcemy uczciwie wyprowadzić Odrę z marazmu. Nie ma nic gorszego niż pozbycie się klubu z miasta. Są przychylne władze. Tylko zorganizowana grupa około 30-osobowa, która składa się z byłych działaczy no i kibiców, przeszkadza Czechom. I tego nie rozumiem, bo to na świecie jest normalne, że zagraniczni inwestorzy przejmują kluby.

 

M.Z.: Zamiast nas wspierać, to się przeszkadza. A przecież teraz utrzymują nas czescy sponsorzy. Mam wrażenie, że chce się nas stąd przegonić.

 

Jacy to sponsorzy?

 

J.M.: Konto jest zablokowane, a wszystko jest popieczętowane przez komornika. Dlatego Czesi nie mogą przelewać pieniędzy. Kupują nam to, co potrzebujemy. Przywozimy np. materiały biurowe z Czech, które funduje nam sponsor. Podobnie było z obozem szkoleniowym, który sfinansowała firma czeska.

 

Co z polskimi sponsorami?

 

J.M.: Mamy kilkanaście firm z Polski, ale czekają aż spłacimy długi. To, co dzieje wokół Odry nam przeszkadza. Kibice nam nie pomogli. Mieliśmy zaplanowaną rozmowę z dużym browarem czeskim, ale po tym, co się wydarzyło w Kromieżu sponsor sprosił o czas. Dopiero będziemy wracać do rozmów.

 

Czy to prawda, że zawodnicy poprosili o anulowanie umów z klubem?

 

J.M.: Ale jacy i którzy?

 

Jest tam na tej liście m.in. Jan Woś.

 

J.M.: Nie mieli wypłacanych wynagrodzeń jeszcze przez tamten zarząd. Zaległości są duże. Czesi nie wiedzieli jednak jak duże. Piłkarze podawali kwoty, ale my nie znaliśmy wysokości zaległości. W ciemno nie mogliśmy im zapłacić. Dokumenty mamy od końca grudnia. Teraz doszukujemy się, jak duże są zaległości klubu względem piłkarzy. Swoją drogą, im się wcale nie dziwie, że chcą iść do innych klubów.

 

M.Z.: Mogliśmy oczywiście zacząć im wypłacać. Jednak moim zdaniem, raczej trzeba działać racjonalnie. Nie możemy w ciemno wierzyć wszystkim. Trzeba mieć wszystko obliczone.

 

Tzn. że zawodnicy dostaną zaległe pensje?

 

J.M.: To jeszcze jest kwestia tego, czy działalność wszystkich byłych działaczy i kibiców nie doprowadzi do upadku klubu. Oni mają jeden cel, ogłosić upadłość klubu. Wtedy nie ujrzą światła dziennego te wszystkie przekręty. A takie, niech pani mi wierzy były tu robione. Mamy informacje, które przekażemy odpowiednim służbom. Wtedy będą oskarżenia i wyroki. A państwo będziecie o tym pisać.

 

Problem w tym, że to właśnie panom zarzuca się wyroki.

 

J.M.: Słyszałem tyle o sobie, że nie zdziwię się, jak ktoś ogłosi, że założyłem mafię na księżycu.

 

M.Z.: Jeśli ktoś ma dowody, to niech to zgłosi w prokuraturze, na policji. Nigdy nie byłem wzywany przez policję na przesłuchanie, chyba, że w roli świadka.

 

Jeśli rzucają wam kłody pod nogi, dlaczego wciąż tu jesteście?

 

J.M.: Mojej żonie i córkom cierpliwość się skończyła. Jak długo można kogoś opluwać. Mnie powstrzymuje tylko wstyd przed Czechami. Tylko jak długo można wstydzić się za Polaków? Póki co mamy swój cel i działamy. Staramy się też wszystko załagodzić.

 

Wierzy pan, że klub normalnie będzie funkcjonować?

 

M.Z.: Jeśli nasi oponenci daliby nam wolną rękę na trzy miesiące, to wyszlibyśmy na prostą. Póki co ciągle żyjemy tym, co ktoś o nas mówi.

 

Co z młodzieżą? Będziecie ją szkolić?

 

M.Z.: Tak. To jest oczywiste i konieczne.

 

J.M.: Chcemy przejąc dzieci i skupić się na szkoleniu. Docelowo chcemy prowadzić 6 grup młodzieżowych.

 

M.Z.: Młodzi piłkarze muszą identyfikować się z marką Odry. Mają grać w naszych koszulkach. Nie chcemy bazować tylko na dotacji z urzędu miasta, ale też poszukamy sponsorów. Marzy mi się, by grali tu młodzi z regionu. By mogli pokazać się w Polsce.

 

Jak układa się współpraca ze Stowarzyszeniem Odra Wodzisław?

 

M.Z.: Nie ma współpracy. Stowarzyszenie zrobiło największe zło. Większego nie mogło. Bez pieniędzy przez ileś miesięcy rządzili w klubie. Wiedzieli, że nie mają pieniędzy a trzymali się stołków i dług rósł. Jak można rządzić bez pieniędzy? Panowie, którzy dziś krzyczą, że ich życiem jest Odra, najwięcej zła klubowi wyrządzili.

 

Co z długiem wobec miasta?

 

J.M.: Prezydent jest człowiekiem wielkiej klasy. Myślę, że się dogadamy. W miarę możliwości prawnych idzie nam na rękę.

 

Tyle mówicie o złych decyzjach poprzedniego zarządu, a podobno to wy płacicie dwa razy więcej nowemu trenerowi niż poprzedniemu.

 

M.Z.: Poprzedni trener zarabiał 10 tysięcy zł. Obecny też ma taką gażę.

 

Czego, by pan sobie życzył?

 

M.Z.: Chciałbym by Odra grała na poziomie najlepszej polskiej piłki. Przy takim stanie finansowym klubu, trzeba zrobić reorganizację i powoli budować klub od nowa.

 

Rozmawiała Izabela Grela

 

 

Marek Zdrahal - był menedżerem w czeskim klubie piłkarskim, 4 lata uczył się w Anglii, w zarządzaniu klubem sportowym czuje się jak ryba w wodzie. Lubi grać w piłkę. Jest kawalerem.

 

Jan Mucha - od 32 lat żonaty, ma dwie córki, prywatny przedsiębiorca, uwielbia sport i chodzenie po górach.

 

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~tutejszyn 2011-01-30
    12:03:56

    0 0

    Zabrakło pytania: Czemu nie płacicie piłkarzom na bieżąco?

  • ~sceptyk 2011-01-30
    12:45:25

    0 0

    Może by się pani redaktor przygotowała do wywiadu, chyba że postanowiła być trąbą tej czeskiej mafii? W tym wywiadzie padły poważne zarzuty? Pytanie do pani redaktor, czy widziała na oczy dokumenty potwierdzające to zarzuty? Z tego wywyiadu wynika że biedni Czesi zostali zmuszeni do kupna Odra, w dodatku ktoś wcisnął im kit, na który oni wydali już 5 mln (czego? złoty czy koron?). Propaganda jak na oficjalnym portalu Odry. Wstyd.

  • ~ 2011-01-30
    14:24:35

    0 0

    do sceptyka - może zanim ocenisz przeczytasz definicję wywiadu. Pomogę ci: wywiad to podana do wiadomości większej grupy ludzi rozmowa z jakąś osobą, najczęściej znaną. Celem wywiadu jest przybliżenie odbiorcom poglądów tej osoby na jakiś temat.
    tak więc Czesi zaprezentowali swój pogląd na sytuację. chciałem też zauważyć, że póki co jest to pierwszy głos Czechów w lokalnych mediach! jeszcze nigdzie indziej nie słyszałam, żeby Zdrahal coś komentował.

  • ~Nato 2011-01-30
    16:04:26

    0 0

    Żałosny wywiad z żałosnymi ludźmi! Poleca przeczytać oświadczenie SSOW: http://ssow.pl/component/content/article/249-kluczowa-decyzja-dla-losow-odry Powinniście poprosić Reda aby pisał na waszym portalu. Podniosłoby to wasz poziom.

  • ~ping 2011-01-31
    00:46:49

    0 0

    Nato - możesz wytłumaczyć znaczenie słowa żałosny? Nie wiem w jaki sposób zatrudnienie kibica mogłoby podnieść poziom portalu informacyjnego.

  • ~Nato 2011-01-31
    18:46:13

    0 0

    Oczywiście że Ci wytłumaczę, styl w jakim jest napisany jest żałosny, żałosne są pytania. Wiedza jaką dysponuje autorka również jest żałosna. Red bije ją na głowę wszystkim, począwszy od stylu skończywszy na wiedzy.

  • ~tras 2011-02-04
    22:35:34

    0 0

    A ja dziękuję p. redaktor za obszerny i odważny wywiad z drugą stroną żenującego konfliktu jaki od dłuższego czasu rozgrywa się w klubie Odra Wodzisław. Dotąd dziennikarze przedstawiali opinii publicznej opinie ludzi, którzy do takiego stanu klub doprowadzili. Dzisiaj te osoby zamiast przyznać się do błędów, pragną winę zrzucić na Czechów i skutecznie przeszkadzają w próbach uratowania klubu. Bo Ci panowie dążą do jednego – zgłosić upadłość klubu /potwierdza to wywiad z p. Rojek/. A dlaczego? Nie trudno się domyśleć.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1086