My wybieramy gwiazdy

Redakcja: Czy to prawda, że Dni Wodzisławia wracają na stadion?

Maciej Meisel: Tak.

Skąd ta zmiana decyzji?

W zasadzie dwie rzeczy o tym zdecydowały. Po pierwsze przedłużająca się zima, która uniemożliwiła wejście na boisko przy Skrzyszowskiej. Jakiekolwiek prace, które można było podjąć, by przygotować teren pod imprezę opóźniły się. Poza tym okazało się, że teren wokół boiska jest dosyć mocno zdewastowany i trzeba byłoby włożyć dużo pieniędzy w jego przystosowanie.

Jak teraz będą wyglądały Dni Wodzisławia? Gdzie mieszkańcy będą się bawić?

Wszystkie trzy dni będą na stadionie.

Wyłączycie z ruchu drogowego ulicę Bogumińską?

Raczej nie. Scena będzie ustawiona głębiej i będzie więcej miejsca na płycie. Ta zaś będzie zabezpieczona – przynajmniej w części, którą będziemy wykorzystywali. Dostępna będzie również trybuna kryta.

Co z ESKĄ? Zgodziła się na zmiany?

Zgodzili się. Są zadowoleni z proponowanego przez nas miejsca.

Dlaczego więc początkowo zdecydowaliście się na boisko przy ul. Skrzyszowskiej?

Wskazała na to kalkulacja. Koszt zabezpieczenia płyty stadionu był na tyle duże, że wybraliśmy Skrzyszowską. Jak już wspomniałem teren jest bardziej zdewastowany niż sądziliśmy. A koszty zabezpieczenia płyty będą przypuszczalnie podobne, o ile nie niższe, niż te związane z przygotowaniem boiska na Skrzyszowskiej.

Ile będą kosztowały tegoroczne dni miasta?

W tej chwili nie odpowiem, bo jesteśmy w trakcie rozmów z ESKĄ. Pewne sprawy techniczne uległy zmianie i musimy je rozwiązać.

Oczekujecie, że radio bardziej zaangażuje się w organizację?

To kwestia scen. W tej chwili Dni Wodzisławia organizowane są w jednym miejscu. Istnieje zatem uzasadniona racja, by scena, która zostanie postawiona na imprezę główną stała trzy dni. ESKA ma swoją firmę, która te imprezy organizuje od strony technicznej. Chcemy, by udostępnili nam scenę na całą imprezę.

Czy to prawda, że koszty Dni Wodzisławia macie pokryć w dużej części z pieniędzy sponsorów?

Nie. Chociaż, nie ukrywam, że zależy nam pozyskaniu jak największej liczby sponsorów.

Czy mógłby pan jednoznacznie odpowiedzieć? Czy to prawda, że szukacie sponsorów na kilkanaście tysięcy, by pokryć koszty organizacji imprezy?

Nie chciałby tego tak przedstawiać. Pozyskaliśmy już pewnych sponsorów i wciąż o nich zabiegamy, by móc zmniejszyć koszty własne. Im więcej mamy sponsorów, tym mniej płacimy.

To zróbmy im promocje. Niech pan wymieni choć trzech.

(śmiech) Nie będę ich teraz wymieniać. Ci główni sponsorzy będą wypromowani na billboardach, które pojawią się w maju.

Żeby zostać głównym sponsorem, ile należy wyłożyć pieniędzy?

Sponsor generalny musiałby wyłożyć 50 tysięcy zł. Sponsor wspierający minimum trzy tysiące zł. W zamian proponujemy szeroko rozumianą promocję. Kilkanaście firm już pozyskaliśmy, choć nie w najwyższych kwotach. Widać, że firmy starają się oszczędzać na reklamie.

Dużo kontrowersji wśród mieszkańców budzi dobór gwiazd. Kto je wybiera i czym się kieruje?

My wybieramy gwiazdy. Oczywiście kierując się sugestią ESKI. To oni, jako główny organizator pierwszych dwóch dni, mają swoją stajnię artystów, których starają się promować. Spośród nich wybraliśmy te gwiazdy, które jeszcze nie występowały w Wodzisławiu. Będą tu po raz pierwszy.

Dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję.

Rozmawiała Izabela Grela

Maciej Meisel – zastępca dyrektora Wodzisławskiego Centrum Kultury. Pracuje w WCK od 1991 roku.

Żonaty. Ojciec dwóch dorosłych córek.