zamknij

Wywiady

Na początku mieszkańcy bardzo się buntowali

Przez lata ludzie na terenie gminy Lubomia walczyli, żeby zbiornika nie było, bo to wiązało się właśnie z przesiedleniem. Mieszkańcy nie chcieli słyszeć o przesiedleniu, dla nich to był prawdziwy dramat

 

- mówi wójt gminy Lubomia, Czesław Burek.

Co jest aktualnie największym wyzwaniem dla gminy Lubomia?

 

Od kilku dobrych lat są to oczywiście przesiedlenia związane z budową zbiornika Racibórz, który ma pełnić ochronę przeciwpowodziową dla całego powiatu wodzisławskiego. Przez lata ludzie na terenie gminy Lubomia walczyli, żeby zbiornika nie było, bo to wiązało się właśnie z przesiedleniem. Sprawa dotyczyła w zasadzie dwóch wsi: Ligoty Tworkowskiej i Nieboczów. To wsie z bogatą przeszłością historyczną. Mieszkańcy nie chcieli słyszeć o przesiedleniu, dla nich to był prawdziwy dramat.

 

I właśnie dlatego decyzja o budowie zbiornika Racibórz przesunęła się o tyle lat?

 

Nie do końca. Na początku faktycznie ludzie bardzo się buntowali. Ale z czasem przywykli do tej myśli. W zasadzie od 2007 roku protesty ucichły, zawiązało się Stowarzyszenie na Rzecz Odtworzenia i Rozwoju Wsi Nieboczowy. Ale nadal mówiło się, że zbiornik nie powstał przez nas i to była wygodna wymówka dla państwa.

 

W końcu w zeszłym roku sprawy nabrały tempa?

 

W zasadzie w grudniu 2012 roku podpisaliśmy pierwsze umowy. W przypadku Ligoty Tworkowskiej liczącej około 150 osób sprawa jest załatwiona. Mieszkańcy wybrali wariant przesiedlenia indywidualnego, każdy przeniósł się tam gdzie wolał. Ponad 100 osób wybrało teren gminy Lubomia, w pobliżu wsi Grabówka. Tam też zostały przeniesione obiekty użyteczności publicznej - remiza ze świetlicą i kaplica z 1902 roku.

 

A teraz pozostaje jeszcze kwestia Nowych Nieboczów.

 

W tym przypadku mieszkańcy wybrali wariant przeniesienia grupowego. To rzadki przypadek, w Polsce było ich tylko kilka. To też większe przedsięwzięcie, bo Nieboczowy liczyły około 600 osób i wiele obiektów, jak szkoła, przedszkole, infrastruktura sportowa, duża remiza, cmentarz czy kościół.

 

Jak wyglądają przenosiny całej wsi?

 

Jedno trzeba wyjaśnić - będzie tam mieszkać około 150 - 200 osób. Reszta mieszkańców zdecydowała się już wcześniej na przeprowadzkę w inne miejsca. Związane to było z czasem negocjowania tego całego pakietu. Rozmowy trwały w nieskończoność, więc nic dziwnego, że mieszkańcy nie chcieli już dłużej czekać.

 

Nieboczowianie sami wybrali miejsce przenosin, padło na ubocze Syryni - na zupełnie dziewiczy i ładnie ukształtowany teren. Później trzeba było te działki wykupić, a jeśli ktoś się nie godził - to wywłaszczyć. Potem mieszkańcy wybierali sobie, na której działce chcą się budować.

 

Kiedy Nowe Nieboczowy będą już zamieszkałe?

 

Rozstrzygnęliśmy już prawie wszystkie przetargi na infrastrukturę, pozostaje jeszcze wybór inżyniera kontraktu. Mieszkańcy natomiast już od zeszłego roku zaczęli się budować, z tą świadomością, że do końca lipca 2015 nie będą mieli jeszcze mediów.

 

30 domów w stanie surowym zamkniętym już stoi. Pomału widać w jakim kierunku pójdzie ta budowa. Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje pewien ład architektoniczny - dachy domów muszą być spadziste w trzech kolorach do wyboru, budynki ustawione frontem do drogi. Powstaje więc nowoczesna wieś z elementami tradycji. Mieszkańcy muszą się tutaj wprowadzić do końca 2016 roku.

 

Warto dodać, że poza domami będzie tutaj też budynek wielorodzinny z około 10 mieszkaniami. Powstanie z myślą o mieszkańcach, których nie było stać na własną budowę. Poza tym przeniesione zostaną obiekty użyteczności publicznej, musimy zaprojektować i przenieść cmentarz, przydrożne krzyże, będzie kościół oraz rynek i park.

 

Kiedy wieś powstanie będzie poniekąd pozytywnym przykładem przesiedleń.

 

Pozytywnym, bo dobrze zrobionym i na dobrych warunkach. Cieszy mnie to, że nie ma żadnych konfliktów społecznych związanych z przenosinami. Mieszkańcy są pogodzeni i odnaleźli w sobie pasję budowania nowych domów. Nie słychać narzekań.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1079