zamknij

Wywiady

Nie wykluczam startu w wyborach prezydenckich

- To nie jest mój cel życiowy. Rola prezydenta jest dość niewdzięczna a ostatnie wybory pokazały, że losy Mieczysława Kiecy ważyły się kilkuset głosami. Jeżeli miałoby nie być obecnego prezydenta a startowałby ktoś, kto nie spełniałby oczekiwań mieszkańców, to zdecydowałbym się na walkę o fotel prezydenta miasta

 

– mówi nowy prezes Izby Gospodarczej w Wodzisławiu Śląskim, Krzysztof Dybiec.

Redakcja: Ostatni raz rozmawialiśmy rok temu. Wtedy był pan inicjatorem akcji Wodzisław-tu kupuj. Dziś prezes izby Gospodarczej. To duży przeskok po szczeblach kariery.

 

Krzysztof Dybiec: Jak na Wodzisław może. Nie nazwałbym tego pięciem się po szczeblach kariery, ale aktywnością społeczną. Mimo, że tytuł prezes brzmi dumnie to nie idą za tym pieniądze. To funkcja społeczna, która daje możliwość rozwoju.

 

Skąd więc ten przeskok?

 

Akcja Wodzisław – tu kupuj się rozszerza. Nadszedł czas, by nadać jej bardziej formalno-prawny charakter. Zamiast tworzyć stowarzyszenia, można włączyć się do Izby Gospodarczej w Wodzisławiu.

 

I wygryźć Mariana Oślizło z funkcji prezesa?

 

Nie wygryźć. Spotkaliśmy się dość przypadkowo. I Marian Oślizło zaproponował współpracę przedsiębiorców w ramach naszej akcji. Wysondował temat - byli chętni, więc postanowiliśmy zewrzeć szyki. Sam ma inne plany, chciał się wycofać. Zaproponowano moją kandydaturę, która została przyjęta.

 

I są w Izbie chętni do działania w ramach akcji Wodzisław – tu kupuj?

 

Jest wielu chętnych. Poznałem podczas naszych akcji wielu ludzi, którzy chcą pracować. Są wśród nich przedsiębiorcy, którzy też chcą pomagać. A do tej pory nie byli nawet zrzeszeni w Izbie i działali jedynie w swoich dzielnicach.

 

Czym się będzie różniła Izba Gospodarcza pod pana rządami, od tej którą znamy?

 

Przede wszystkim chcę uaktywnić przedsiębiorców. To nie tylko prezes jeździ na spotkania, z których coś wynika albo i nie. Prezes nie może i nie umie zrobić wszystkiego sam. Prezes może inspirować i proponować, realizować musimy wszyscy razem.

 

Czym zajmować się będzie teraz Izba Gospodarcza?

 

Przejmuje akcję Wodzisław – tu kupuj. Jednym z kierunków działań jest organizowanie imprez i promocji. Poszerzamy też akcję na powiat i zachęcamy większe przedsiębiorstwa do współorganizacji. Chcemy też pozyskiwać środki unijne, pozabudżetowe. Klienci będą dalej korzystać z istniejących zniżek, a duzi przedsiębiorcy będą dawać rabaty naszym lokalnym firmom.

 

Mówi pan, że wszystko robi społecznie, a mieszkańcy zastanawiają się kiedy wystartuje w wyborach na prezydenta miasta?

 

Docierają do mnie takie sygnały. Niezależnie jak to zabrzmi, dla mnie Mieczysław Kieca jest idealnym prezydentem. Współpraca z nim jest na najwyższym poziomie. Wiedza i nowoczesność prezydenta zasługuje na uznanie. Sam nie ukrywa, że chce współpracy. Także z przedsiębiorcami, by wyznaczyć kierunki rozwoju miasta. A to przedsiębiorcy wiedzą co jest miastu potrzebne. Ma w planach powołanie Rady Przedsiębiorczości przy prezydencie, chce by inaczej działała niż wcześniej.

 

Mieczysław Kieca nie będzie zawsze prezydentem. Stąd moje pytanie: czy rozważa pan start w wyborach na prezydenta Wodzisławia?

 

Nie wykluczam tego. To nie jest mój cel życiowy. Rola prezydenta jest dość niewdzięczna a ostatnie wybory pokazały, że losy Mieczysława Kiecy ważyły się kilkuset głosami. Jeżeli miałoby nie być obecnego prezydenta a startowałby ktoś, kto nie spełniałby oczekiwań mieszkańców, to zdecydowałbym się na walkę o fotel prezydenta miasta.

 

Co jest pana celem?

 

Rozruszanie miasta. A nawet całego powiatu. Chciałbym, byśmy byli okolicą rozpoznawalną w Polsce. Żeby przedsiębiorcy mieli pieniądze, wtedy i pracownicy mają pieniądze. A skoro je mają, to i chętnie je wydają. W ten sposób biznes się kręci.

 

Wydaje mi się, że głównym problemem jest tu zmiana świadomości mieszkańców.

 

Tak, to prawda. Trzeba zacząć od przełamania stereotypu, że w Wodzisławiu nic się nie dzieje. Na przykład impreza driftowa przyciąga setki ludzi. Będziemy robić  ogólnopolską edycję. TVN Turbo już zapowiedziało, że będzie kręciło dwa odcinki. To przykład na to, że można. Liczę też na to, że szkolenia, wymiana doświadczeń pozwoli na zmianę myślenia przedsiębiorców i przyciągnięcie klientów.

 

Jak dużo dajecie sobie czasu na rozkręcenie Wodzisławia?

 

Kadencja w Izbie Gospodarczej jest dwuletnia. Myślę jednak, że do końca roku będziemy wiedzieli w jakim kierunku zmierzamy.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Również dziękuję.

 

 

Rozmawiała Izabela Grela

 

Krzysztof Dybiec – nowy prezes Izby Gospodarczej w Wodzisławiu. Inicjator i organizator akcji Wodzisław – tu kupuj. Właściciel Zoolandii, współpracuje z kancelaria prawną „Król i partnerzy” w zakresie bezpłatnego poradnictwa; przedsiębiorca od 1995 roku. Prowadził sklep AGD, kino w Raciborzu i restaurację w Rybniku.

 

 Ma 45 lat. Jest mężem Urszuli Dybiec. Ma córkę.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~jaro 2012-06-08
    17:28:17

    0 0

    Ciekawy wywiad! Ciekawa osoba!
    Pozdrawiam.
    Jarek Świta.

  • ~ 2012-06-11
    08:51:09

    0 0

    Krzychu masz mój głos

  • ~maly.wariat 2012-06-15
    10:25:54

    0 1

    Mam pytanie - Skoro mowa była o pieniądzach pracowników to czy pracownicy w Zozolandii zarabiają przynajmniej średnią krajową? Wg mnie to są pieniądze, a nie minimum, które jest dużo niższe i można by rzec stało się to normą w dzisiejszych czasach.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1086