zamknij

Wywiady

To młodzież doświadczona przez życie

Mają kłopoty z nauką, zachowaniem i relacjami z rówieśnikami. Cierpią na zaburzenia odżywiania i stany depresyjne, które często kierują ich w stronę ogromnego bólu i cierpienia prowadzącego do samookaleczeń czy myśli i prób samobójczych...

 

- o działalności Fundacji „FENIX – Powstań do Życia“ opowiada prezes Katarzyna Bosowska.

Czy zajmuje się Pani Fundacja ? Jak doszło do jej powstania?

 

Fundacja „FENIX – Powstań do Życia“ zajmuje się niesieniem pomocy młodzieży z rodzin dysfunkcyjnych. Jej początek jest ściśle związany z działalnością naszej Poradni Uzależnienia i Współuzależnienia „FENIX Psychoterapia“, do której zgłaszają się osoby z różnorodnymi problemami, a także młodzież motywowana do terapii przez rodziny, szkolnych pedagogów lub placówki pomocy społecznej.

 

Ci najmłodsi, często bardzo zagubieni, bez właściwych środków koniecznych do ich rozwoju, rozdarci między nierzadko pijącymi rodzicami, bywa że osamotnieni, zdani są sami na siebie. Zbyt często zaniedbani nie tylko emocjonalnie, psychicznie, ale i głodni, bez możliwości zaopatrzenia się w konieczne materiały szkolne, ubrania, czy najbardziej podstawową pomoc medyczną. To właśnie oni są w wieku i czasie, kiedy szukają swojej tożsamości, oparcia i odpowiedzi na trudne pytania.

 

W jaki sposób możecie pomóc?

 

Poradnia udziela pomocy poprzez prowadzoną psychoterapię indywidualną i grupową, warsztaty profilaktyczne i umiejętności społecznych. Natomiast Fundacja dociera tam, gdzie terapia z racji swej roli dotrzeć nie może, czyli z pomocą socjalną, kształceniem, udzielaniem korepetycji, nauką języków obcych, organizowaniem obozów letnich i zimowych, rozwijaniem pasji, wspieraniem wolontariatu, akcji charytatywnych, utrzymywaniem kontaktu z rodzinami i nauczycielami podopiecznych, dbaniem o zabezpieczenie ich potrzeb zdrowotnych, poprzez zapewnienie konsultacji lekarzy specjalistów. Jednym słowem Fundacja jest naszą odpowiedzią na niezaspokojone potrzeby tych, którym staramy się jak najlepiej pomóc.

 

Kto jeszcze korzysta z Waszej pomocy?

 

Z naszej pomocy korzystają też bliscy podopiecznych, ich opiekunowie, pracownicy socjalni, kuratorzy rodzin. Współpracujemy z całym aparatem urzędniczym z zakresu pomocy i profilaktyki Gminnych Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Sądownictwa, Opieki Społecznej, Zespołów Interdyscyplinarnych, Policji, Placówek Szkolnictwa i Oświaty.

 

W jaki sposób trafia do Was młodzież zagrożona wykluczeniem społecznym? Czy to duży problem w Wodzisławiu?

 

Trafia do nas młodzież z Wodzisławia Śląskiego i okolic. Obecnie mamy około 35 podopiecznych. Najmłodsza osoba ma 13 lat. Najstarsza 23 lata. Są to wspaniałe osoby, odważne, silne, zmotywowane do walki o siebie, ale doświadczone przez życie, dorastające w trudnych warunkach i często niełatwych rodzinach. Mają kłopoty z nauką, zachowaniem i relacjami z rówieśnikami. Cierpią na zaburzenia odżywiania i stany depresyjne, które często kierują ich w stronę ogromnego bólu i cierpienia prowadzącego do samookaleczeń czy myśli i prób samobójczych...

 

Są to niewątpliwie czynniki służące społecznemu wykluczeniu, które z kolei samo w sobie staje się wreszcie ogromnym problemem, któremu należy zaradzić, by alienacja nie rodziła kolejnych patologii i nie sprzyjała uzależnianiu się młodych ludzi od narkotyków, alkoholu czy innych substancji zmieniających świadomość i tym samym nie zamykała ich na rozwój.

 

Wyszliście też naprzeciw temu wyzwaniu zakładając z mężem spółdzielnię socjalną „Najlepśniki“. Czy ten pomysł się sprawdził?

 

W naleśnikarni pracują osoby pełnoletnie, nie posiadające pracy. Teraz jesteśmy po rozbudowie lokalu i rozszerzeniu oferty zmobilizowani przez ilość i zadowolenie klientów. Myślę, że powstanie „Najlepśników“ było bardzo trafioną inwestycją w rozwój Fundacji i tych, którzy z tej inwestycji korzystają.

 

Jest Pani również autorką dwóch książek o ludziach pogrążonych w nałogu. Do kogo skierowane są te pozycje?

 

Myślę, że nadszedł właściwy czas na kolejną książkę. Dwie pporzednie były skierowane do osób uzależnionych. „Zakuci w kajdany“ miała pokazać drogę do wolności, a „ Życie po piciu“ stało się dowodem, że jest to możliwe. Teraz piszę o młodzieży z którą pracuję. Jej cierpieniu i nadziejach. Będzie to ich apel do nas. Dorosłych.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1084